Forum Uzdrowienie Strona Główna

 Szacunek

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 11:11, 04 Cze 2006    Temat postu: Szacunek

Aby móc sobie cokolwiek ofiarować, musimy czuć do siebie szacunek. A to słowo jest tak naprawdę dla nas tajemnicą. Szanuję siebie za to kim jestem, szanuję siebie za to jaki jestem, szanuję siebie za to, że jestem. To trzy podstawowe prawa, które przyniosą nam ogromne korzyści na drodze uzdrawiania. Szanować siebie, znaczy nie obwiniać się o nic. Ponieważ wina jest czymś, co zatruje nasz umysł, nasze serce a w konsekwencji nasze ciało. Możemy powiedzieć: "ale to oni", i to będzie wielkie oszustwo, nie istnieją żadni "oni", którzy by nas obwiniali. Jeżeli my nie czujemy tego do siebie. A z kolei, jeżeli jest coś w nas, co mamy sobie za złe, to na pewno znajdzie się ktoś, w tej wielkiej piaskownicy zwanej życiem, kto nam o tym przypomni. I wcale nie będzie chciał nas skrzywdzić. To nasz przyjaciel. Pokaże, co jeszcze przeszkadza nam, abyśmy mogli siebie szanować i świetnie bawić w swoim życiu. Uczmy się wdzięczności do wszystkich lusterek w których się przeglądamy (ludzie, których spotykamy). Bo jeżeli je wszystkie potrzaskamy, to nie będziemy widzieli kim jesteśmy, jacy jesteśmy i że w ogóle jesteśmy. Serdecznie pozdrawiam, Lonia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia
1 Talar



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:56, 11 Cze 2006    Temat postu:

Czuję, że gdy uzdrowimy związek z sobą to uzdrowimy wszystko, bo tak w ogóle to jeżeli mamy jakieś kłopoty to ze sobą wyłącznie. Ludzie, którzy są obok nas zawsze są do nas podobni, zawsze mają coś "naszego". Mam styczność z dużą ilością osób, i jeśli tylko spędzam z którąś z nich wiecej czasu, bądź któraś wzbudza we mnie emocje to wiem, że mam okazję przyjrzeć się sobie.
Tak się sama w sobie zapętliłam,że obcowanie z innymi istotami jest dla mnie błogosławieństwem, bo mogę widzieć siebie.
Mam do siebie szacunek, bo zwracam uwagę no to co się wokół mnie dzieje i zastanawiam się nad tym dlaczego jestem w środku tego dziania się.
Uczę się nie obwiniać siebie za skutki decyzji, które podjełam i nie jestem z nich zadowolona. Jak spojrzę na nie bez emocji to postrzegam je jako potrzebne i ważne, bo wiele mnie nauczyły o sobie.
Odkąd rozpoczęłam świadome uzdrawianie zwiazku z sobą zmienia się styl mojego życia i potrzeby. Czasami ogarnia mnie wielki lęk, bo jest inaczej, nieznajomo. Czasami się potknę, i ugrzęznę na chwile w starych wzorcach ale czuję się z sobą o wiele lepiej niż kiedyś i to jest moja motywacją aby dalej ufać sobie w tej uzdawiającej wedrówce .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Małgosia mmmm
Gość






PostWysłany: Pon 22:25, 26 Lut 2007    Temat postu:

Dwa tygodnie temu bardzo bolało mnie serce, dzisiaj znowu.
Położyłam się i słucham - przychodzi słowo szacunek.
A ja odrzucam i wciąż wyrzucam, robię to - widzę to i nie rozumiem, nie wiem
co odrzucam i dlaczego.
Pół roku temu oddałam p.Marii papużkę żeby się nią opiekowała.
Dzisiaj wzięłam papużkę z powrotem do domu. Wyglądało to tak: oddałam komuś starą
papużkę, możliwe, że dlatego, że stara. Papużka wróciła do mnie prawie bez piór.
Pani doktor nazwała papużkę ''Wrażliwe serduszko'' i powiedziała że tak wygląda, bo tęskni za domem, za mną.
Tak moja papużka powiedziała mi o co chodzi w moim życiu.
Wszyscy tęsknimy za swoimi domami, chcemy być w nim kochani i bezpieczni.
Pa
Powrót do góry
Małgosia mmmm
Gość






PostWysłany: Pon 22:37, 26 Lut 2007    Temat postu:

Odrzucam starość w sobie.
Małgosia
Powrót do góry
Małgosia mmmm
Gość






PostWysłany: Wto 11:17, 27 Lut 2007    Temat postu:

Co czują odrzucone dzieci?
Lęk, ból, przejmujący smutek.
Ten smutek jest z nimi zawsze.
Mają podcięte skrzydła.
Nie potrafią kochać, chcą kochać, ale nie wiedzą
co to jest miłość.
Czują zimno.
Odrzucają i są odrzucane.
Najbardziej ze wszystkiego cierpią ich serca.
Powrót do góry
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pią 13:06, 27 Lip 2007    Temat postu:

Odrzucone dzieci będą pewnie odrzucone dotąd, dokąd same siebie nie zaakceptują.Tylko do czego jest nam potrzebne aby być odrzuconym?jakie korzyści przynosi nam odrzucenie?.Bo to że przynosi to pewne inaczej nie tkwiły byśmy w tym maraźmie.A może stało się to tak naturalne że już nie pamiętamy iż można inaczej? Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Małgosia
1 Talar



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:04, 13 Sie 2007    Temat postu:

Wyjechałam z Marcinem i Alą nad morze. Bardzo czekałam na ten czas, byłam ciekawa
jak będzie i dlaczego to teraz dla mnie takie ważne.
Na dzień dobry wysypał mi się worek ze wszystkimi moimi nieuświadomionymi myślami.
Przekonaniami i lękami.
Płakałam, łkałam i żaliłam się przestrzeni, która mnie otaczała, bo trudno mi było
przyznać, że to moje własne.
Jeśli istnieją jeszcze podobne woreczki z tym do czego nie chcę się przyznać,
to bardzo proszę Boga żeby pomógł mi je powyciągać z kątów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Uzdrowienie Strona Główna -> Uzdrawianie związku z sobą Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin