Forum Uzdrowienie Strona Główna

 Co jest najważniejsze w życiu
Idź do strony 1, 2  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
AnnWer
1 Talar



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:22, 07 Paź 2006    Temat postu: Co jest najważniejsze w życiu

Oczywiście to opinia subiektywna nie narzucam jej nikomu z Was.
Najważniejsze w życiu są Wartosci, tzn ich przestrzeganie. Dla jednch może być to Dekalog, dla Drugich niekoniecznie.

Najważniejsza (i nie będę tu oryginalna) jest miłość do siebie i do ludzi, otaczającego świata. Jeśli prawdziwie a nie egoistycznie pokochamy siebie czyż potrafimy dać i przyjąć miłość Drugiego człowieka?

Najważniejsza jest szczerość znów w odniesienie do siebie, skierowana do wewnątrz jak i na zewnątrz.

Poznawanie siebie i innych, odkrywanie, przecieranie nieznanych ścieżek i odwaga, aby żyć i realizować marzenia. Marzenia, które nie zagrażają wolności Drugiego Człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Śro 11:56, 11 Paź 2006    Temat postu: Chcę, mogę i potrafię.

AnnWer napisał:
Jeśli prawdziwie a nie egoistycznie pokochamy siebie czyż potrafimy dać i przyjąć miłość Drugiego człowieka?
Moim zdaniem potrafimy wszystko to, co chcemy i możemy zrobić. Nasza podświadomość ma wiele wzorców z wielu żyć, które są sprzeczne z tym co teraz chcemy. Nasze życie jest drogą na której stoi bardzo dużo drogowskazów w postaci ciała , jakie wybraliśmy dla siebie, emocji jakie nami targają i doświadczeń, jakie do nas przychodzą. Od naszej uważności zależy, czy zauważymy i zmienimy nasze poglądy, zachowania a co za tym idzie uwolnimy emocje z nimi związane. To daje szansę obudzenia się w nas świadomości tego co tu robimy i czego chcemy tak naprawdę dla siebie i dla innych. Dlatego założyłam forum na którym można pisząc pooglądać swoje emocje.
AnnWer napisał:
Oczywiście to opinia subiektywna nie narzucam jej nikomu z Was.
Aniu, zwróć uwagę na poczucie bezpieczeństwa. Zawsze możesz usłyszeć, że coś narzucasz i zawsze możesz tego nie usłyszeć. To zależy tylko od tego, jakie są Twoje intencje wobec siebie, wobec ludzi.
AnnWer napisał:
Najważniejsza (i nie będę tu oryginalna) jest miłość do siebie i do ludzi, otaczającego świata.
Moim zdaniem wszyscy to wiemy, ale nie pozwalamy sobie tego poczuć. Prawdopodobnie boimy się uwolnić nasze odczucia, bo musielibyśmy także zakceptować ból, tęsknotę i to co jeszcze nie jest w nas oczyszczone. A tego nikt z nas nie lubi.
AnnWer napisał:
Najważniejsza jest szczerość znów w odniesienie do siebie, skierowana do wewnątrz jak i na zewnątrz.
Ze szczerością też jest bardzo ciekawie. Możemy oszukać cały świat, ale nie oszukamy samych siebie. I dopiero kiedy nasze własne odczucia dadzą nam popalić tak bardzo, że będziemy chcieli zmian, zaczyna się droga do siebie.
Serdecznie pozdrawiam, Lonia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
2 Talary



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:18, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Szczęście - to prawdziwe, trwałe i niezależne od niczego.
Rozwój - to co nadaje życiu sens - jego cel jako istoty żywej.
Miłość - jako forma kontaktu ze światem zewnętrznym.
Bóg - jako powód istnienia tych powyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 12:26, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Nataniel napisał:
Miłość - jako forma kontaktu ze światem zewnętrznym.

Ciekawe , a co z samym sobą?
Nataniel napisał:
Bóg - jako powód istnienia tych powyżej.

Ciekawe Bóg jako powód . Cy możesz to wytłumaczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
2 Talary



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:18, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Z tym najważniejszym jest tak że to powinna być jedna rzecz, bo przecież nie może być kilku "naj" Wink

W podejściu do siebie też jest miłość, ale inna, ta jest jak miłość artysty do jego dzieła, to jak rzeżbienie, gdy artysta z szacunkiem i miłością spogląda na kawałek piaskowca, jest pełen podziwu dla jego naturalnego piękna, ale zarazem ze skupieniem obmyśla co z niego odrzucić, co należy przerobić, co prowadzi do doskonałości.

A odpowiedź na drugie pytanie jest prosta, Bóg stworzył te powyżej, nadał im harmonijne znaczenie.
Odpowiedz prosta, jednak bardzo duchowa, zatem ciężka do przelania na papier:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 16:55, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Dlaczego ta najważniejsza rzecz powinna być jedna? nie lubię słowa powinno.Kto z nas wie co być powinno? Confused Odnośnie doskonałości to myślę że wszyscy jesteśmy doskonali już teraz.Problem polega tylko na tym aby już teraz to uznać i przestać siebie poprawiać.
Miłość wtedy zagości samoistnie w naszym życiu. To nasze wątpliwości nie pozwalają żyć miłości.
Czy Bóg stworzył szczęście?
Czy Bóg stworzył rozwój?
Czy Bóg stworzył miłość?
Co stworzył Bóg a co jest naszą wolą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
2 Talary



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:23, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Ta najważniejsza rzecz jest tylko jedna. Jest i nie ma innej opcji.
To tak jak najwyższa góra, albo najgłębsze jezioro - nie może być kilku, bo wtedy żadne z nich nie jest "naj"Smile

Jeśli coś takiego jak Bóg nigdy by nie zaistniało na świecie to ludzie nie potrzebowaliby się kochać, chcieliby tylko zdobywać - tak jak ludzie pierwotni.
Rozwój nie byłby potrzebny, bo po co się rozwijać skoro i tak się umrze.
A szczęście? Człowiek by dążył tylko do tego materialnego.
Istota Boga nadała sens tym rzeczom.

Kiedy ludzie podążyli za Bogiem - czy to dokładnie za nim czy za jakimś jego obrazem jak Byt doskonały, moc stwórcza czy energia życiowa - wtedy wykroczyli poza zaspokajanie swoich podstawowych potrzeb.

Wtedy pojawili się także ludzie tacy jak mistycy, przebudzeni czy oświeceni, którzy umyślnie odrzucili zaspokajanie tych podstawowych potrzeb jak jedzenie czy bezpieczeństwo, aby tylko być bliżej Boga.

Ci oto ludzie tworzyli podwaliny religii i kultury w której teraz funkcjonuje cały świat. Oni pomagali ludziom się rozwijać, aby poprzez miłość osiągali szczęście i spełnienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 19:39, 08 Wrz 2008    Temat postu:

To nasza tęsknota za NAJ Very Happy A może uznajmy, że nie ma na świecie nic bardziej NAJ od nas.
Nataniel jest NAJ i Lonia jest NAJ i wszystko wokół nas jest NAJ. Takie postrzeganie świata przyniesie nam wszystkim korzyść Very Happy
Myślisz, że bez Boga nie kochałbyś? Czy nie zaistniało by pragnienie szczęścia?
A co byś powiedział na koncepcje, że Bóg jest energią, która mieszka we wszystkim co żyje?
Kocha wszystko i wszystkich jednakowo, dlatego pozwala nam robić co chcemy. Nie osądza nikogo. Przede wszystkim pozwala nam wybierać i mylić się tyle razy, ile mamy ochotę.
Miłość bezwarunkowa, która charakteryzuje dla mnie Boga, pozwala nam dzień po dniu budzić świadomość tego kim jesteśmy.Może największą tajemnicą i sensem jesteśmy MY.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
2 Talary



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:24, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Myśle że gdyby nie ludzie którzy w jakiś sposób kierowali się w stronę Boga obecny świat byłby dużo bardziej barbarzyński. Gdyby do tej chwili nie istniało nic oc jest z Bogiem związane to ludzie walczyli by o przetrwanie. Kradli by, zabijali i gwałcili.

Koncepcja jest słuszna, istnieje duże prawdopodobieństwo że prawdziwa, i to tylko popiera moje stwierdzenie że bez Boga tych innych rzeczy by nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 14:59, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Nie lubię żadnych podziałów. My, ludzie, on, Bóg. My, wy,oni, itd.
Dlatego nie zgodzę się z tobą co do tego, gdzie byśmy byli i co byśmy robili gdyby nie Bóg.
Wolę koncepcje Boga który mieszka w każdym z nas. Rozwija ona miłość do wszystkiego co żyje.
A tak na marginesie ta koncepcja pomaga w nauce wdzięczności i powstrzymuje przed ocenianiem i oskarżaniem siebie lub kogokolwiek innego. A co do ludzi którzy kierowali się w stronę Boga, to często robili to albo dla własnych korzyści, albo ze strachu. Moim zdaniem na miarę naszych czystych intencji wszystko się dzieje. Dlatego jedyne co na pewno warto poznawać, to nasze intencje w stosunku do tego co robimy, czy mówimy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
2 Talary



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:28, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Problem z tą koncepcją jest taki że ja nie znam Twojej wersji. Napisałaś jedno zdanie, nie wiem jak to postrzegasz w szczegółach. I z chęcią się dowiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Śro 8:41, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Widzę, że nie czytałeś uważnie moich postów. A szkoda, bo zauważyłbyś, że ta koncepcja w każdym z nich jest zawarta. Dla mnie nie jest to tylko koncepcja, jest to sposób na życie. Dlatego nie będę pisała wykładu na temat jakiejś koncepcji, ponieważ nie mam ochoty na rozpatrywanie czegoś, co dla mnie jest oczywiste. Ja napisałam czym się kieruję w moim życiu, Ty napisałeś czym się kierujesz w swoim życiu i wystarczy. Serdecznie pozdrawiam, Lonia.

P.S.Forum uzdrowienie powstało z intencją pomocy samemu sobie a nie rozpatrywania różnych koncepcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flower
Moderator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Śro 8:55, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Hmm. Jak wytłumaczyć koncepcję Boga w sobie? Ja bym to zrobił następująco Very Happy .
Jeżeli mamy pojęcie Boga, to ma on dla nas jakieś cechy, atrybuty, przekonania, itp. Ma też miejsce w którym przebywa. I teraz wyobraźmy sobie, że ta Istota jest w nas. Patrzy na świat naszymi oczami, słucha naszymi uszami, czuje to co my. Jest z nami nierozerwalnie połączona. I oto my zachowujemy się tak, jakby zachował się Bóg w nas. Mówimy to co On by w danej sytuacji powiedział, reagujemy Jego reakcjami, myślimy na Jego sposób. Oczywiście, nie musimy dawać Bogu w nas dojść do głosu (i często nie dajemy Laughing ), ale mamy taką możliwość.
I to cały opis koncepcji "Bóg we mnie". Tak to widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
2 Talary



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:29, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Lonia, coś co jest dla Ciebie oczywiste nie musi być takim dla innych.
Jak ja coś pisałem i chciałaś bym to rozwinął to tak właśnie robiłem - bo celem forum dyskusyjnego jest rozmawiać i dzielić się sobą z innymi.

Pomóc samemu sobie można i bez tego forum. Za to takie forum, czy inne strony, mogą pośrednio pomóc innym. Ktoś może trafić na jakieś słowo czy zdanie które otworzy mu oczy, lub pokaże kierunek. Ale aby się tak stało to nie można chować czegośdla siebie.

Flower, dzięki za Twoje słowa.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonia
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Śro 9:40, 10 Wrz 2008    Temat postu:

OK. Czy wytłumaczenie Flower'a jest wystarczające?
Lubię rozmawiać o konkretnych sytuacjach a nie o ogólnych koncepcjach. Dlatego napisałam, że wszystkie poprzednie posty, pisane na konkretną sytuację, pokazywały koncepcję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Uzdrowienie Strona Główna -> Moje życie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin